Kino....zdecydowanie. Ma swój klimat i czar...i nawet chamskie odbieranie dzwoniących komórek, odwijanie cukierków, tłumaczenie na głos towarzyszowi o co chodzi w filmie,wychodzenie na fajkę lub do kibelka......nie popsują mojej miłości do oglądania filmów na dużym ekranie. Wiem ,że to w kołobrzeskich warunkach niemożliwe...ale marzy mi się multipleks......z wyborem repertuaru od bardzo starego(kocham filmy z serii "W Starym Kinie"zwłaszcza komedie),do najnowszego..........
