mocno agresywny bond przyjal sie niezwykle smacznie, frekwencja w kinie kolobrzeskim byla zaskakujaca, moze to tez zasluga dlugiego weekendu albo tej ruski z filmu
tak czy owak bond skacze biega plywa w tancu wypoczywa i do tego dobrze sie napierdziela z terrorystami wszystkiej masci po trochu... film moze sie podobac ale ucieka od stereotypu bonda gadzeciarza, nad czym bardzo ubolewam... moja ocena mocne 8 /10
PS. jednak nie wszystkim da sie dogodzic prosze zobaczy zdjecie zrobione w czasie trwania seansu ponizej



A taaak, tak....ten teledysk, to był mój pierwszy raz
a po nim już cała reszta Apparata siedzi na moim twardzielu


