Nash Johnson:
Film niesie bardzo dużo, choćby strach, bycie nie odpowiedzialnym, okrucieństwo człowieka wobec człowieka.
Nie wiesz czy osoba, która zajęła się wyreżyserowaniem tudzież napisaniem scenariusza do tego filmu, nie przeżyła takich sytuacji, nie wiesz tego, więc dlaczego odpowiadasz –nie i to zdecydowanym tonem? Niepojęte dla mnie. Czerpanie przyjemności z takiego filmu? Zdarzają się i tacy, ale ja.. nie, nie czerpie, ale lubię oglądać, a dlaczego?, bo idąc miastem masz świadomość, że ptaszki sobie ćwierkają idzie wiosna, ale po obejrzeniu sobie takiego i nie tylko, filmu, masz również świadomość, że w tym samym momencie ginie milion ludzi z ręki człowieka i to nie ważne z jakiego powodu, bo –zupa była za słona.. Świat nie jest tak piękny, a takie filmy jak ten to pokazują, cierpienie ludzi, którzy nic nie zrobili, a znajdują się w rzeźni ludzkiej i czekają na śmierć. Być może to jest chore, bo napewno jest, to co się dzieje, ale jakie rzeczywiste i to powinno przerażać. I wydaje mi się, że nie można tu negować normalności reżysera, etc.., on tylko stworzył coś co już istnieje na świecie, pokazując to na ekranie. Cały film jest jak najbardziej „normalny” i dobry, bo uderza w człowieka, chociażby wynikająca teraz rozmowa z pytaniem czy reżyser jest normalny?