Fajny film wczoraj widziałem/am

Tutaj piszemy o filmie w szerokim znaczeniu tego słowa. Czyli o każdej jego odmianie. Jeżeli chcesz się podzielić wrażeniami lub masz ochotę napisać recenzję zrób to w tym miejscu. Jeżeli zajmujesz się filmem amatorsko to jest to dział dla Ciebie.

Postprzez yennefer » poniedziałek, 19 gru 2005, 00:03

Piła II
Co otrzymujemy w drugiej części? Ano to samo co w jedynce, czyli łamigłówkę do rozwiązania, w której stawką są życia bohaterów. Tyle że tym razem twórcy postawili na to, co wydaje się dominujące w horrorach ostatnich lat. Mamy zatem dużą dawkę napięcia i duuużo krwi, co by tradycji stało się zadość. Krew leje się obficie, w wyniku makabrycznych niespodzianek, jakie przygotował Jigsaw, Człowiek-Układanka [juz pierwsza scena wprowadza w ten makabryczny klimat :twisted: ] ale i wskutek brutalnej walki o życie, którą zmuszeni są podjąć uczestnicy zabawy.
W tej części postanowiono przybliżyć nam postać samego Jigsaw i filozofię, jaką się kieruje.
Może za dużo tym razem oklepanych już efektów (skojarzenie chociażby z Cube czy Hannibalem), za dużo brutalnych scen, które przesłaniają nam tę inteligentną grę psychopaty. Dodatkowo postać ganiającego z nożem mięśniaka, który przywodzi na myśl klimat takich filmów, jak Teksańska Masakra, raczej wpływa odwrotnie proporcjonalnie na jakość filmu (tzn. owszem przeraża, ale też jest troche kiczowaty). Mimo to scenariusz wciąż zaskakuje, wciąż trzyma w napięciu i wciąż budzi grozę. A to chyba najważniejsze w dobrym horrorze. No i oczywiście - zakończenie, Jigsaw jeszcze raz przygotuje coś zupełnie wyjątkowego, niespodziewanego na deser. :)


A na rozluźnienie, na duzym ekranie - Elizabethtown
komedia romantyczna z przebłyskami dramatu (kończy sie rzecz jasna happy endem), ale ogląda sie przyjemnie, fajna pozycja na wieczór, a druga rzecz, że obsada z pewnością jest doborowa - w głownych rolach Kirsten Dunst i Orlando Bloom jako Drew Baylor, poza tym Susan Sarandon i Alec Baldwin.
Dunst i Bloom zagrali dobrze, w wielu miejscach potrafili rozbawić swą grą, poza tym bardzo ciepły klimat filmu i ta podróż do korzeni, w poszukiwaniu własnej tożsamosci i szczęścia z ojcem Drew, który znajduje się w...puszce (a raczej, gwoli ścisłości -są tam jego prochy :)).
To jest właśnie ciekawe, że film porusza temat życia i śmierci, podchodząc do niego bardzo optymistycznie,
...i ta małomiasteczkowa, amerykańska rzeczywistość...aż chciałoby się odbyc taką podróż :szczesliwy:[/b]
Avatar użytkownika
yennefer
Mieszka tu
 
Posty: 961
Dołączył(a): wtorek, 30 mar 2004, 23:27
Lokalizacja: ...

Postprzez yennefer » poniedziałek, 19 gru 2005, 18:08

"Me and You and Everyone We Know"(Ja i Ty, i Wszyscy, Których Znamy).
Debiut reżyserski Mirandy July,
Poznajemy tu bohaterów zagubionych w świecie uczuć. Perwersyjnych i buntowniczych, a jednocześnie wrażliwych i pełnych ciepła. Każdy szuka miłości na swój sposób. Inna rzecz, że nie każdy potrafi spojrzeć jej prosto w twarz. Czy w decydującym momencie można przemóc strach i otworzyć się na drugiego człowieka?
„Me and You” łaczy subtelność z kontrowersją – eksperymenty erotyczne małolatów czy cyberseks, w którym bierze udział...kilkulatek.
Nie jest to historia z gatunku łzawych romansideł, które szybko znikają w zakamarkach pamięci. Film stał sie objawieniem na ostatnim festiwalu w Cannes, minusem jest tylko rozwijająca sie powoli akcja, niemniej warto obejrzeć go do końca. :twisted: ;)
Avatar użytkownika
yennefer
Mieszka tu
 
Posty: 961
Dołączył(a): wtorek, 30 mar 2004, 23:27
Lokalizacja: ...

Postprzez Olcia » piątek, 23 gru 2005, 23:44

Avatar użytkownika
Olcia
Rycerz forum
 
Posty: 1077
Dołączył(a): środa, 8 gru 2004, 15:57

Postprzez keeper » poniedziałek, 26 gru 2005, 12:38

"Aeon Flux" reż. Karyn Kusama... Z okrzykiem "Geronimo!", czy jak kto woli "Raz kozie śmierć", włączyłam -play-... Jest rok grubo ponad 2000. Ziemian zdziesiątkował wirus (czyli jak na razie standard). Jest rząd, są obywatele, są i rebelianci, którym ów rząd się nie podoba. Pośród buntowników jest Aeon Flux ( w tej roli Charlize Theron)-kobieta demolka ze zgrabnymi nogami. Aeon ma zabić szefa rządu (hmm..marzenie nie tylko Aeon,prawda? :twisted: ). No i zaczyna się faza papki, w trakcie której na wierzch wychodzą romantyczne wizje kobiety-reżysera. Ja wiem,że w dobie walki z dyskryminacją, takie stwierdzenia są bardzo niepoprawne, ale sorry, gdyby ten film zrobił facet, Aeon wpadłaby do gościa- "Hasta la vista,bejbe", ręka noga mózg na ścianie, wyciemnienie, napisy końcowe i można przełączyć na "Klan"-ale nie..Wichry namiętności muszą być. Cała fabuła filmu naciągana jak guma w reformach, ale to film akcji skundlony z sajens fikszyn, więc pretensji mieć nie można. Poza tym jest to kinowa adaptacja kreskówki, więc i dialogi na poziomie komiksowych chmurek...Film jednak będzie sie podobał, zwłaszcza panom, którzy lubią sobie popatrzeć,na giętkie panie w czarnych,obcisłych kostiumach- czyli ok. 98% męskiej populacji :)

Obrazek
Avatar użytkownika
keeper
Rycerz forum
 
Posty: 1134
Dołączył(a): niedziela, 2 lis 2003, 13:04
Lokalizacja: Tamworth
Gadu-Gadu: 0

Postprzez Suzy » poniedziałek, 26 gru 2005, 12:50

... "Piła" czyli film który kompletnie wytrącił mnie z równowagi... nie żeby był jakoś szczególnie straszny, gdyż z uwagi na pomysłowość reżysera raczej wciągał i ciekawił niż zmuszał do zamykania oczu ze strachu... załamało mnie jednak zakończenie ... muszę powiedzieć jedno - pierwszy raz w mojej filmowej karierze nałogowej kinomanki typowałam innego świra ... :maruda: ... więc może jednak warto ? [smilie=hmmm.gif]

... nie polecam jednak na pierwszą randkę, gdyż zdecydowanie za mało w nim było momentów na ściskanie ręki współtowarzysza ... :oops:
Avatar użytkownika
Suzy
Gwiazdor
 
Posty: 1814
Dołączył(a): wtorek, 26 paź 2004, 17:57
Lokalizacja: :: mało istotne ::

Postprzez Ged » poniedziałek, 26 gru 2005, 21:04

Ged
 

Postprzez Suzy » środa, 28 gru 2005, 17:37

"Komornik" - czyli jak to powiedział złośliwie mój były mąż - "film o nas i naszej "branży"" :lol: ... rzeczywiście robi wrażenie ... choć oczywiście jest kompletnie przerysowany - jak to musi być w polskim kinie - "k..wa" co drugie słowo, szara rzeczywistość naszej biednej ojczyzny ... urzędnicy państwowi którzy co drugą scenę są albo bici albo szczuci psami a sądownictwo przepełnia przekupstwo ... proszę się jednak nie zniechęcać - jak przystało na standardowy film jest i oczywiście wątek miłosno-sexualny - między głównym bohater - (jako wzorem profesjonalizmu), jego byłą miłością sprzed lat - (dobrą i niewinną) oraz złym charakterem - (piękna blondi znakomicie znajdująca się w realiach "układów i układzików") ... :smiech:

krótko - film mimo wszystko wart obejrzenia ... :spoko:
Avatar użytkownika
Suzy
Gwiazdor
 
Posty: 1814
Dołączył(a): wtorek, 26 paź 2004, 17:57
Lokalizacja: :: mało istotne ::

Postprzez Ged » środa, 28 gru 2005, 19:58

36 Quai des Orfevres, czyli bardziej swojsko:

na Stopklatce zaklasyfikowano go jako "dramat sensacyjny" mi zas w pierwszej chwili przyszedł do głowy- "kryminał"

tak czy inaczej kawałek dobrego kina europejskiego i nawet Depardieu nie zagrał tutaj w irytujaco-zabawowy sposob :wink:

podsumowujac: 110 minut dramatycznie-sensacyjnego-kryminału :twisted:

polecam, bo warto
Ged
 

Postprzez Ged » piątek, 30 gru 2005, 22:33

Ged
 

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do :: film

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości

cron