[center]
***[/center]
Też kiedys padłam ofiarą spisku
Postawiłam w zakładach kilka meczy i jeden jedyny-ostatni mi nie wlazł, a sumka do wygrania była całkiem całkiem
W myślach już wiedziałam co z nią zrobię
Ale wracając do felietonu, hmm... samo życie hyhy
Tylko coś się tak na tą teściową uwziął
Dużo humoru i ciekawie napisane, nie za długie- nie za krótkie- nie męczące po prostu...
Pisz, pisz...
*