straszą stragany

Chcesz się wypowiedzieć na temat naszego miasta, zrób to tutaj. To jest miejsce gdzie można pisać o wszystkich sprawach dotyczących Kołobrzegu.

straszą stragany

Postprzez rysio » wtorek, 28 lip 2009, 16:34

Czy potrzebne są nam stragany w Kołobrzegu? I co ważniejsze: Czy przyczyniają się do budowania pozytywnego wizerunku miasta w oczach gości?

Chodzi mi głównie o dwa miejsca. Dwa bardzo reprezentacyjne miejsca w naszym mieście. Pierwszym jest promenada nadmorska przy Pomniku Zaślubin z Morzem, drugim promenada ciągnąca się wzdłuż północnego brzegu Parsęty od biblioteki do ulicy Solnej. Oba miejsca są piękną wizytówką miasta, która, dzięki swym walorom estetycznym, pomaga przyciągać do Kołobrzegu turystów. Jakież jednak zdziwienie maluje się na ich twarzach gdy pragnąc pospacerować, w ciszy kontemplując piękno przyrody, ptactwo wodne, spokój natury zajmującej się sobą, odnajdują hałaśliwy bazar, na którym można "dostać" między innymi różowe nibypolarki, szpiegowską lornetkę Dżejmsa Bonda, radzieckie czajniki czy staniki w rozmiarach XXXL! Czy tego oczekiwali od jednego z kurortów nadmorskich?

Jarmark Solny, który w odległej, zapomnianej już przecież epoce, miał jasne uzasadnienie niezwykłej możliwości właśnie "dostania" czegoś, czego w sklepach najczęściej brakowało. Za to go Kołobrzeżanie kochali. Ale jakże w świetle przemian społeczno-ekonomicznych możliwe jest usprawiedliwianie tej kolorowej rupieciarni nad Parsętą dziś?!

Jeśli zwolennicy Jarmarku Solnego mogliby choćby próbować szukać uzasadniania jego dzisiejszego istnienia w historycznym społecznym przywiązaniu doń, to dla straganów z gratami wszelkiej maści funkcjonujących na promenadzie nadmorskiej żadnej tego typu obrony być nie może. Praktyczne potrzeby handlu bibelotami, wiertłami, stanikami w rozmiarach XXXL i większych, podróbkami butów adidas, lornetkami, dziwnymi ciuchami rozwiązywały do tej pory bazar przy ulicy Okopowej oraz w każdy wtorek i piątek targowisko przy ulicy Trzebiatowskiej. Czyżby nie starczało tam miejsca? Czy nasz popyt na rupiecie jest aż tak wielki, że nie mamy wyjścia, i... "No trudno - zrobimy bazar na dwóch najładniejszych promenadach w mieście..."?!?!?!

Czemu ani turysta ani mieszkaniec Kołobrzegu nie może spacerując nad rzeką, lub nadmorską promenadą, spokojnie przejść, tyko potykać się musi o drobne artykuły agd?
rysio
Terminator
 
Posty: 726
Dołączył(a): niedziela, 2 paź 2005, 15:47

Powrót do :: miasto kołobrzeg

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości

cron