:: forum.tkk.pl ::

W Kołobrzegu też może się zdarzyć, że banda pomysłowych złodziei zainfekuje bankomaty.
Dlatego trzeba uważać, zanim podejmie się gotówkę. Banki, jak małe dzieci - bezradne.
Jak to robią ?
http://www.dziennik.pl/gospodarka/artic ... atami.html

Za kilka dni zaczyna się sezon, więc wszystko jest możliwe. Poza sezonem też.

Ludzie nie wierzcie w każde słowo napisane w "gazetach". Ten artykuł to stek bzdur: po pierwsze na paskach magnetycznych kart zapisane są DANE (znaki alfabetu i dane numeryczne) a nie kod wykonywany przez procesor maszyny. Karta magnetyczna pozwala na zapis około 223 znaków. Przyjmując, że w tym wypadku mamy do czynienia z kodem ASCII - jeden znak równa się 8 bitów czyli jeden bajt. 223 bajty to nie jest pojemność na program trojana. Bankomaty wpięte są do korporacyjnych sieci dedykowanych i nie są bezpośrednio połączone z Internetem, a gdy korzystają z Internetu (bo nie ma innej możliwości w danym miejscu) komunikacja odbywa się via silnie zaszyfrowany VPN. Więc po co komu tam trojan, jak nie można się z nim połączyć w żaden sposób.

Po drugie, "zapisywanie czystego plastiku" to już szczyt... może ja o czymś nie wiem, ale z tego co się orientuje ludzkość jeszcze nie potrafi zapisywać danych, które mają być czytane przez czytniki magnetyczne, na kawałku plastiku, który z magnetyzmem nie ma nic wspólnego.

Takie "informacje" są jak dialogi z głupawego amerykańskiego filmu, gdzie za pomocą komórki można podsłuchiwać satelity, a przez CB radio nawiązać łączność między dwoma stanami (Szklana Pułapka 4.0)...

Moim zdaniem jak się jakiś pismak na czymś nie zna to nie powinien popychać dalej głupot... albo niech czyta ze z rozumieniem teksty źródłowe. W tym wypadku ten kto napisał te bzdury nie zrozumiał artykułu opublikowanego w . Jest to tekst na 3 strony w którym przeczytać można między innymi, że trojany mogą zostać zainstalowane tylko przy współpracy przestępców z personelem technicznym obsługującym bankomaty.