Strona 1 z 1

Uniwerytet Szczeciński wyłudza pieniądze??!!

PostNapisane: wtorek, 29 sty 2008, 17:47
przez Ranger
Zastanawiam się jak określić pewne zjawisko:

Zaczyna się kolejny semestr nauki (studia zaoczne, US ZOD Kołobrzeg).

Dzwonisz do dziekanatu pytać ile za semestr trzeba zapłacić - nitk nic nie wie. Mówią, że w swoim czasie wszystkiego się studenci dowiedzą.

Pierwszy zjazd daleko - koniec października.

Przychodzisz na wykłady a tam gadka, że termin wpłat za semestr minął na początku miesiąca i odsetki będą naliczone.

Ciśnienie podnosi się każdemu studentowi. Jest ogólne wzburzenie. Tłumaczymy: "brak informacji!!".

Przyjeżdża delegatka ze Szczecina i z uśmiechem na ustach mówi, że wszystko będzie ok. Że rozumieją. Że NA PEWNO nie przyjdą pisma z naliczonymi odsetkami.

Sytuacja się uspokaja.

Kończy się semestr. Otwierasz skrzynkę - poczta z uczelni, a tam druczek każacy wpłacić kasę.

Tytułem: "OPŁATA ZA NIETERMINOWE UISZCZENIE CZESNEGO ZA SEMESTR" !!!!!!

Dzwonisz do znajomych z roku. U wszystkich to samo.

Jak na mój gust działanie takie nazywa się wyłudzeniem. Czy może się mylę?

Warto żeby nasi dziennikarze się tym zainteresowali. Niby kwoty nie duże, ale nie o to chodzi. Czy zawsze szary Polak ma płacić za bajzel wynikający z niekompetencji administracji itp.? Może kiedyś nie. W końcu przecież się rozwijamy. Szkoda, że tak wolno.

Re: Uniwerytet Szczeciński wyłudza pieniądze??!!

PostNapisane: wtorek, 29 sty 2008, 18:18
przez McCool

PostNapisane: wtorek, 29 sty 2008, 19:14
przez r00t

PostNapisane: wtorek, 29 sty 2008, 19:22
przez Flo

PostNapisane: wtorek, 29 sty 2008, 20:01
przez Ranger

PostNapisane: wtorek, 29 sty 2008, 20:12
przez r00t

PostNapisane: wtorek, 29 sty 2008, 20:55
przez Ranger

PostNapisane: wtorek, 29 sty 2008, 21:19
przez redlovebloodgirl

PostNapisane: środa, 30 sty 2008, 00:34
przez Ranger

PostNapisane: środa, 30 sty 2008, 08:54
przez loisslane

PostNapisane: środa, 30 sty 2008, 12:42
przez Ranger
loisslane to mój istatni semestr więc już bye bye.

Choć musze przyznać, że kadrę mają niesamowitą. Cieszę się, że z tą ekipą mogłem pracować. Ludzie godni swoich tytułów (przynajmniej na socjologii). A bywałem na różnych uczelniach.

Pamiętam jak w ZSB informatyk nie potrafił odpowiedzieć na pytanie, co to jest ram i do czego służy :D To było zabawne i jednocześnie smutne.

Okropna pani za biurkiem w dziekanacie? Okropność jest chyba kryterium w przyjmowaniu do tej pracy (choć spotkałem wyjątki).

PostNapisane: środa, 30 sty 2008, 21:53
przez Bonhart