Strona 1 z 14

Bajki rzecznika

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 15:24
przez j0shu4
na stronie internetowej nowego rzecznika bajki podobno nie tylko dla dzieci ale takze
no to zaczytalem sie w jednej i ekhm raczej nie bede nic wiecej pisal i zacytuje :
" Czasami małe dziewczynki o smutnych i mądrych oczach budzą się rankiem i nagle, nie wiedząc dlaczego, czują że coś się zmieniło. Tak samo było z Marcjanną. Siedziała długo w nocy, oparta o ścianę, z podkurczonymi nogami. Jej małe, zimne pięty w grubych, zielonych skarpetkach smyrały się w zamyśleniu o stare, błękitne bokserki, które wkładała na noc. Marcjanna oparła swoją śliczną, ostrą bródkę na gładkich i ciepłych kolanach. Myślała o cieniach z księżyca. Lubiła ich srebrny zapach i szary szept na ścianach, gdy zaczynały się ścigać. Marcjanna słyszała coś jeszcze. Słyszała jak rosną jej włosy. Te włosy dla dorosłych. Na nogach i przedramionach. Nie była na nie zła. To mogło być nawet ciekawe i chyba trochę przyjemne. Jeszcze ich nie widziała, ale już czuła, że są i że zmieniają jej świat. Na przykład coraz dłużej patrzyła w okno i dotykała ust. Tato Marcjanny powiedział, że kiedyś, gdy będzie już duża, to złapie na te włoski spojrzenie Jednorożca. Ten dziwny, baśniowy stwór przybiegnie pewnej nocy, zwabiony ich cichym szumem, zapragnie ich dotykać i skubać miękkimi wargami. - A jak mi burknie w brzuchu i Jednorożec się spłoszy? - Dlatego musisz pić mleko i jeść kaszę mannę z malinowym sokiem. Wtedy ci nie zaburczy - tak tato kładł ją do łóżka, drapał czasami w plecki, całował w czółko i mówił - a teraz czas na sen. "

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 15:31
przez echo
no......ciekawe teksty

HISTORIE MISIA BZYSIA.

Miś Bzyś usiadł w śniegu i dmuchnął w trąbkę: truuu-t-tut. Wspominał podróż i mgłę. Pot, wiatr i zmrok w wielkim lesie. -Uwielbiam chodzić i usiąść, i trąbnąć truuu-t-tut! -Cześć Misiu Bzysiu. -Cześć. Kim jesteś? -Misiem Bzysiem, a ty? -No jak to, ja też. -Aha. To fajnie. -Hej, zaraz, to nie możliwe. -No cóż. Widocznie jest nas we dwóch. -Dwóch. -Nie. We dwóch. -Aha. No może. Truu-t-tut. Chcesz dmuchnąć w trąbkę? -Dawaj. I we dwóch dmuchali w trąbkę, tak jak to lubią Bzysie.

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 15:36
przez echo
to też jest słodziutkie -

Miś Bzyś dziś trochę zmarzł, bo zima to zima i tyle. -Najcieplej jest pod choinką i między ustami księżniczki. -Dlatego trzeba świętować i często się całować . Pomyślał niebieski od mrozu Miś. -Tak bardzo chciałbym być kulką, żeby się po niej kulać i całym ją sobą zwiedzić. Pomyślał Miś Bzyś różowiejąc, wtulony w kaloryfery.

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 15:43
przez Mafi
To chyba nie bajki, a fantazje jakieś

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 16:05
przez Konsul

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 17:37
przez Slayer
A już myślałem, że tylko mi wydało się to podejrzane...

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 17:47
przez Flo
o w morde

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 19:05
przez Konsul
właśnie Flo, właśnie...

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 19:09
przez Konsul
Chyba jednak ta sprawa powinna być jak najszybciej wyjaśniona, są teksty o wyraźnym zabarwieniu złej erotyki, czyli miłości dorosłych do dzieci, w najgorszym tego słowa znaczeniu. Mam wrażenie, że niemalże każdy odnosi takie wrażenie.

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 19:28
przez Slayer

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 19:32
przez Konsul
Ja myślę, że chyba Prezydent wie już o sprawie, i coś z tym trzeba zrobić. Polityki w tym momencie nie ma. Mnie zmroziło to co ten facet pisze. Dla mnie szok i nie tylko dla mnie chyba. Może dziennikarze coś tu zrobią, bo według mnie to nie może tak zostać. Te teksty są "chore", niedwuznacznie odnoszą się do pedofilii. Ja tak to odbieram.

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 19:37
przez Konsul
Mogę się mylić, i oby tak było. Może to tylko moja nadinterpretacja.

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 19:40
przez keeper
o-moj-boze. albo inaczej ho-my-god. 8)

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 20:05
przez Demurrer
Zobaczcie to:

„W głowie zawirowało, a w sercu coś się ruszyło. Marcjanna zrobiła się nowa. Poczuła ciepło w żebrach, jak wtedy, gdy brała prysznic, ale tym razem inaczej, bo w środku. I w środku coś pęczniało. Ciepło i słodko. Z malutkich dwóch piegów na piersiach, zaczęły rozkwitać kwiaty.(...) Marcjanna spojrzała w dół. Siedziała na łóżku i w nocy. Tato już ją podrapał.(...) Och, Jednorożcu ? Już jesteś ? - Marcjanna zdziwiona rozglądała się po pokoju, ale wszędzie widziała tylko rozbrykane cienie księżyca. - Ja jeszcze nie dorosłam. - A może to już ? - pomyślała i zapytała się w noc - Chciałbyś je troszkę poskubać ? - Mhm - zamruczał znów Jednorożec i dotknął chrapami łydki. Oddechem ciepłym jak słońce rozgarniał rosnące włoski, niczym letni wiatr czeszący złote zboże. A potem podniósł głowę. Spojrzał na zachwyconą Marcjannę pięknymi, niebieskimi jak woda oczami. I wtedy go zobaczyła. - To dziwne - pomyślała - nie mogę się przestać uśmiechać. Jednorożec powoli, bardzo powoli, zaczął skubać Marcjannę w płatki. Uważnie kręcił głową, żeby nie zranić jej swoim rogiem, koloru bitej śmietany i ostrym, jak czarna papryka.(...)”
http://www.dzierzoniow.art.pl/piotri/2.html

:? :shock:

PostNapisane: środa, 31 sty 2007, 20:09
przez Flo
jak dla mnie przegiete