Strona 1 z 7

Jak i gdzie dostać pracę w Kołobrzegu?

PostNapisane: sobota, 13 sty 2007, 23:37
przez rewo
Zakładam ten temat po przeczytaniu pewnego artykułu w Gazecie Kołobrzeskiej i przemyśleniach, które mi się po tej lekturze nasunęły.
Nie będę tu operował nazwiskami, bo nie o personalia tu chodzi, a raczej pewien mechanizm.
Nie mam też pretensji do beneficjenta tej historii, bo po prostu skorzystał z okazji i każdy zapewne na jego miejscu tak by zrobił.
Jak jest na rynku pracy wiemy dokładnie, władze miasta deklarują natomiast, iż jednym z głównych ich celów jest zatrzymanie młodych ludzi w Kołobrzegu i stworzenie wszystkim możliwie równych szans na zatrudnienie.

W związku z tym mam tylko jedno pytanie.
Dlaczego jednostka budżetowa naszego miasta, konkretnie MOSiR, nie zamieszcza swych ofert pracy w Powiatowym Urzędzie Pracy w Kołobrzegu? Jak się to ma do owych deklaracji?
Jak to jest, że można zostać specjalistą od marketingu, uzasadniając to 1,5 roczną bodajże stycznością z takim przedmiotem na studiach, podczas gdy kilkanaście osób posiadających wyższe kierunkowe wykształcenie w tej dziedzinie będacych zarejestrowanych w PUP-ie nie ma nawet teoretycznej szansy dowiedzenia się o wakacie na takim stanowisku?

Nie chce już mi się pisać truizmów, że im więcej kandydatów tym większa szansa na wyłonienie najlepszego z nich, czy że fakt, iż organ publiczny tym bardziej powinien wypracować klarowny, uczciwy i otwarty system naboru. Nie chce mi się tego pisać, bo tak dzieje się w całym kraju, bez względu na opcję polityczną i jest to dla wszystkich już normą w naszej rzeczywistości...

Czyli jeśli ktoś miał marketing przez jeden semestr może być zatrudniony na tego typu stanowisku na 1/4 etatu? A jak wyceniana jest w takim razie cała specjalizacja, bądź taki kierunek studiów? Bo do takich dochodzę konkluzji.

A może tu liczy się coś innego? W końcu skoro fizyk może zostać doradcą,a zapewne wkrótce i prezesem największego banku, to cóż może jeszcze dziwić. W takim razie po co studiować określony kierunek skoro to zasadniczo nie ma specjalnego znaczenia, może powinno być ogólne wyższe, ale patrząc na wiele przypadków to i ono nie musi być niezbędne. Zresztą wykształcenie nie odgrywa tu żadnej roli, bo mając nawet profesurę trudno aplikować na stanowisko o którego istnieniu się nie wie.

Do takich wniosków doszedłem po tej lekturze, jeśli niewłaściwie to odebrałem wyprowadźcie mnie z błędu.

PostNapisane: sobota, 13 sty 2007, 23:48
przez McCool

PostNapisane: niedziela, 14 sty 2007, 09:02
przez Semerchet
Jak widać ma miejsce upychanie swoich ludzi w spółkach miejskich, gdyby chociaż mieli wykształcenie, chociaż doświadczenie, a tu nic.
Czy niejaki Czerski i Kolano nie otrzymali miejsc pracy w spółce Zieleń Miejska ? , tuż po wyborach.
Czy przyszła pani sekretarz miasta , bez przygotowania, z zerowym doświadczeniem w zarządzaniu i kierowaniu grupą ludzi może zostać sekretarzem ? Jedno jest pewne, rozpoczęła studia, bo nie wiedziała , że ma zostać sekretarzem. Czy to ma być zaufana osoba ? na pewno, ale chyba przede wszystkim to obiecywano fachowców.
Czy naczelnikiem Wydziału Inwestycji nie został kolega p. Gromka były pracownik internatu przy szkole? Aż słów brakuje.

Szkoda mi tych wszystkich młodych , ambitnych ludzi , którym nie daje się nawet namiastki sprawiedliwego traktowania, chociażby możliwości pracy po ukończeniu kierunkowych studiów.

PostNapisane: niedziela, 14 sty 2007, 09:39
przez Mist

PostNapisane: niedziela, 14 sty 2007, 10:07
przez Bonhart

Re: Jak i gdzie dostać pracę w Kołobrzegu?

PostNapisane: niedziela, 14 sty 2007, 10:32
przez ewe

PostNapisane: niedziela, 14 sty 2007, 15:59
przez Arkadiusz K

PostNapisane: niedziela, 14 sty 2007, 16:01
przez Arkadiusz K

PostNapisane: niedziela, 14 sty 2007, 16:34
przez EKG