
Napisane:
piątek, 27 paź 2006, 22:26
przez report
robiłem kiedys materiał o kolesiu ze skłonnościami - w szkole po 15 minutach, dowiedziałem sie o kogo chodzi, czym sie to objawia i od kiedy trwa, idę do psycholga szkolnego a lama mi wciska przez 30 minut, ze nic takiego nie ma miejsca - pytam się jej juz po sprawie za co bierze kasę - pan cie czepia - ona na to,
inny kolega napił się wódki i się zrobiła afera bo go złapała policja - bronili kolesia przez pó roku, żadnego zawieszenia, nawet symbolicznego zwolnienia - w końcu chyba zmienił pracę po uprawomocnieniu się wyroku...
tych przykładów mam dużo - np o narkotykach... ale nie chce mi sie pisać... wnosek mam taki - szkołę psują dorosli - dzieciaki są takie jak ich wychowują i uczą...