Ulice naszego miasta

Padła kiedyś propozycja utworzenia takiego tematu. Proponuje pisać tu nie tylko o nawierzchni naszych dróg, ale również o problemach utrudniających ruch, lub stwarzających zagrożenie. Na początek moim zdaniem perełka:
1.
2.
Ustawa o ruchu drogowym Art. 49. 1 Zabrania się zatrzymania pojazdu:
1) na przejeździe kolejowym, tramwajowym, na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10m od przejazdu lub skrzyżowania;
2) na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwu kierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem.
6) w odległości mniejszej niż 10m od przedniej strony znaku lub sygnału drogowego, jeżeli zosatłyby one zasłonięte przez pojazd.
Patrząc na zdjęcia, zastanawiam się, czy urzędnicy i radni miejscy mogą zmienić ustawę
jeśli nie mogą tego uczynić, to nasuwają się kolejne pytania:
1. czy wyżej wymienione osoby znają przepisy ruchu drogowego
2. czy strażnicy miejscy i policjanci znają ustawę o ruchu drogowym
jeśli tak to dlaczego nie interweniują
3. czy w przypadku stłuczki lub wypadku powstałego w związku z istniejącą sytuacją na drodze, miasto wypłaci odszkodowanie
4. pracownicy Urzędu Miasta pobierając opłaty legalizują łamanie prawa
Jeśli mylę się to prosze mnie wyprowadzić z błędu.
1.

2.

Ustawa o ruchu drogowym Art. 49. 1 Zabrania się zatrzymania pojazdu:
1) na przejeździe kolejowym, tramwajowym, na skrzyżowaniu oraz w odległości mniejszej niż 10m od przejazdu lub skrzyżowania;
2) na przejściu dla pieszych, na przejeździe dla rowerzystów oraz w odległości mniejszej niż 10m przed tym przejściem lub przejazdem; na drodze dwu kierunkowej o dwóch pasach ruchu zakaz ten obowiązuje także za tym przejściem lub przejazdem.
6) w odległości mniejszej niż 10m od przedniej strony znaku lub sygnału drogowego, jeżeli zosatłyby one zasłonięte przez pojazd.
Patrząc na zdjęcia, zastanawiam się, czy urzędnicy i radni miejscy mogą zmienić ustawę

jeśli nie mogą tego uczynić, to nasuwają się kolejne pytania:
1. czy wyżej wymienione osoby znają przepisy ruchu drogowego

2. czy strażnicy miejscy i policjanci znają ustawę o ruchu drogowym


3. czy w przypadku stłuczki lub wypadku powstałego w związku z istniejącą sytuacją na drodze, miasto wypłaci odszkodowanie

4. pracownicy Urzędu Miasta pobierając opłaty legalizują łamanie prawa

Jeśli mylę się to prosze mnie wyprowadzić z błędu.