Strona 1 z 2

PYTANIE O ŚLUB :)

PostNapisane: niedziela, 12 mar 2006, 13:41
przez PIOTRGAN

PostNapisane: niedziela, 12 mar 2006, 14:00
przez Didi

PostNapisane: niedziela, 12 mar 2006, 15:00
przez kejti
No ten muzyk może super nie gra, ale ujdzie;)Z doświadczenia mogę Ci powiedzieć, że trochę się czeka na wejście do sali, to i można wtedy posłuchać jego muzyki ( z tego co pamiętam to na pewno gra I JUST CALLED TO SAY I LOVE YOU) Nie pamietam ile te usługi kosztują. Możesz natomiast wziąć swoją płytkę z muzyką i puszczą Ci ją w trakcie składania życzeń. Jedyny minus tego jest taki, że poleci jedynie jakieś 5minut albo tyle zdążycie usłyszeć, bo jak jest następny ślub, to pan grajek to wszystko zagłuszy:)
Co do fotografa, to radzę zrezygnować. Fajne zdjęcia robi gość z Fuji dawnej Agfy. (u nas akurat nie,ale widzialam jego fotki i są fajne)
Warto też przynieśc swojego szampana i tam wypić za dopłatą oczywiście, ale fajna atmosferka jest. Aha możesz też wprowadzić pod szampana swoich muzyków. U nas był ten mały Rosjanin i fajnie zagrali:) Życzę powodzenia.

PostNapisane: niedziela, 12 mar 2006, 15:16
przez EKG
Nie rób tego!!!! :lol: :lol: :lol: :lol:

PostNapisane: niedziela, 12 mar 2006, 18:08
przez Vin

PostNapisane: niedziela, 12 mar 2006, 20:58
przez PIOTRGAN

PostNapisane: poniedziałek, 13 mar 2006, 08:27
przez U-S

PostNapisane: poniedziałek, 13 mar 2006, 11:36
przez ewe
W ogóle wydaje mi się niedopuszczalne i krę pujące ,aby jakiś fotograf błąkał się po Urzędzie i 5 min. przed uroczystością ustalał usługę czy cenę . Powinno to być chyba ustalone wcześniej

PostNapisane: poniedziałek, 13 mar 2006, 11:43
przez U-S
No oczywiście....usługę szampana i grajka też wcześniej się ustala. Tego dnia juz wszystko musi być dopięte na ostatni guzik. Ja bym chciała powtórzyć tamten dzień, był naprawdę piękny :aniolek2:

PostNapisane: poniedziałek, 13 mar 2006, 11:46
przez U-S
Mieliśmy z mężem zabawną scenkę w USC. Podczas udzielania ślubu urzędnik przejęzyczył się i powiedział: "...Od tej pory jesteście zobowiązani do współżycia....yyy...wspólnego pożycia..." Na filmie jest utrwalony mój wytrzeszcz oczu i jak próbujemy się z mężem powstrzymać od śmiechu.

PostNapisane: poniedziałek, 13 mar 2006, 11:58
przez Vin
ewe z choinki się urwałeś ? Oczywiste jest to, że takie sprawy załatwia się przed ślubem, a nie w dniu ślubu. Poza tym, mozna sie dogadać z pania w USC i mieć naprawdę piękną ceremonię.

PostNapisane: poniedziałek, 13 mar 2006, 14:04
przez U-S

PostNapisane: wtorek, 14 mar 2006, 19:22
przez Vin
skorp!on w razie czego pytaj w przyszłości, ceny się zmieniają. :D
Bez obaw, nie są to jakieś astronomiczne pieniądze, no chyba, że Santana będzie grał, a za kamerą stanie zdobywca Oskara.:D