przez Konsul » piątek, 22 gru 2006, 20:56
Taka moja obserwacja: brutalne morderstwo i marsz, znowu brutalne mordesrtwo i marsz. Przeciwstawiamy się temu, no w sumie ładny gest, i co tak naprawdę? Co z tego wynika? Solidarność przeciw takim zwyrodnialcom jet ok, ale co za tym idzie? Wszechobecne prawa człowieka, psychologowie etc. czyli pusty śmiech....