To teraz napiszę z doświadczenia ale dostałem wczoraj w pysia trzymając ręce w kieszeni . Ochrona widziała reakcji brak więc gdybym był ku.. narobiłbym problemów ale wolałem wybrać się do domu mimo wszystko walić lokal gdzie ludzie wchodzą w spodenkach.
mój bliski znajomy po takim pobiciu też w owym lokalu ma do dziś problemy z kręgosłupem a dokładnie owi panowie z ochrony tak go skopali że "wyleciał" mu dysk. czemu nie zgłosił tego na policje...ehh na temat kołobrzeskich policjantów można by pisać latami.