Strona 1 z 6

A, Ty jak zabijesz swojego karpia?

PostNapisane: środa, 20 gru 2006, 23:30
przez myśliwiec

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 00:09
przez Flo
tak samo - nie wiem jak smakuje i nigdy sie nie dowiem

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 00:11
przez FiDo
nie zabijalem, nie zabije i nikt nie zamorduje w mojej wannie!

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 00:14
przez Sato
najpierw ogluszam, potem ucinam łeb... [smilie=axe.gif]

smaczny karpik jest.

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 02:53
przez kamila
nie wiem i nie chcę wiedzieć, występuje on tylko w galarecie (chyba) u babci na stole, czy jadam? nie..

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 07:09
przez barmaid
Nie jadam ryb z zasady..... błłłeeee.... i żal mi tych karpi bardzo. Mój tato jako wędkarz z wieloletnim doświadczeniem zabija szybko :twisted: A wogóle zalatują mułem i nie wiem po co ta cała afera z tymi karpiami. :wink:

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 08:36
przez Vin

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 09:01
przez ewe
Skąd ten karp , przecież tyle smacznych ryb jest.

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 09:49
przez Martius
brak karpia :]

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 09:50
przez loisslane
A ja lubię karpie. Są smaczne, a ich smak zawsze kojarzy mi się z wigilią.

Osoby szczególnie wrażliwe i obrońców zwierząt w tym miejscu proszę o pominięcie kolejnych zdań i przejscie od razu do ostatniego akapitu :)

Pamiętam, że kiedyś, w zamierzchłych czasach, rodzice kupowali żywego karpia. Do czasu egzekucji pływał sobie w wannie, a potem mój ojciec, jako osoba o najsilniejszych nerwach, brał do ręki drewniany młotek....

Karp podczas wigiliii to u mnie w rodzinie niezachwiana tradycja. Od lat kupujemy rybkę juz nieżywą, gotową do usmażenia. Nie trzeba jej więc zabijać, co zdecydowanie mniej odbija się na psychice i nie wywołuje wyrzutów sumienia.
Pozdrawiam karpiożerców (choć założę się, ze znajdzie się tu więcej przyjaciół karpia i zwolenników humanitaryzmu niż polskiej tradycji :))

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 10:01
przez Roman
u mnie w domu to się robi tak

młotkiem w łeb, a potem obcina się głowę

święta bez karpia? a jakby tak bez prezentów? :twisted: :P

PostNapisane: czwartek, 21 gru 2006, 10:03
przez Mafi