kocham piątki
przychodze do szkoły na 10.. patrze moja klasa idzie do bufetu.. to ja za nimi..

zaraz dochodzi do nas informacja, że nie ma polonistki.. mamy 2 godzinne okienko... to idziemy..

po 1,5 h wracamy.. wszyscy uśmiechnięci

ledwo kontaktujemy na fizyce... potem historia.. i do domu.... jest fajnie
teraz tylko chwilka w domu i weekend się zaczyna..
![mml [smilie=mml.gif]](./images/smilies/mml.gif)