Dzień zaczął się źle... kończy sie całkiem miło.... Zjazd jak zwykle to jedna wielka "beka"- doszły dwie lekko drętwe kobietki......Może się rozkręcą...
Trasa do domu...mmmm..... czarna droga, zero ruchu, tuba ,muzyka.....mmmm... i te wiatraki- zaczarowane, policzone(21)
A w domciu.... No po prostu jest milusio... i tylko dlaczego jutro trzeba wstać tak wcześnie??