Od paru dni chodzą za mną słowa koleżanki, którymi mi 'przywaliła' całkiem nieświadomie
Kochać bez wzajemności to nic miłego... ale nie ma nic gorszego niż uczucie odwzajemnione, które traci się przez głupotę, strach, upór, obawy, niepewność... uczucie, którego się pragnie, ale jednocześnie niszczy się je zanim jeszcze zdążyło się rozwinąć... to boli bardziej niż cokolwiek innego, nie można sobie tego wybaczyć i na wiele lat to utracone uczucie pozostaje takim widmem, duchem, który krąży i jest niedoścignionym ideałem... niedoścignionym, bo niespłenionym. Nie ma nic gorszego niż budzić się codziennie z myślą 'co by było gdyby'....
Cóż... dziewczyna Ameryki nie odkryła

Za to zdecydowanie za dużo wypiła
