grozny pies

Tutaj można pisać o wszystkim i o niczym. Jeżeli to, co chcesz napisać nie pasuje do żadnej innej kategorii, właśnie tu powinno się znaleźć.

Postprzez Olga » środa, 26 kwi 2006, 21:55

Dziś zostałam 'zaatakowana' przez 'bestię' czyli przez przeuroczego rottweilera :lol: Biedakowi się chyba łapy na schodach przez smycz poplątały i runął na dół z taką szybkością, że nie zdąrzyłam odskoczyć. Oberwałam w kolano metalowym kagańcem :cry: :smiech: Nie wiem czy to mnie bardziej bolało czy jego [smilie=hmmm.gif] W każdym bądź razie już dawno nie widziałam tak łzawo - przepraszających ślepek u psiaka :D Jaki on był przesłodki :zakochany:

Druga akcja natomiast bardzo mnie ubawiła. Siedział sobie przy ławce (na smyczy i w kagańcu) młody pittbul. Przebiegał koło niego jakiś kundel. 'Bestia' chciała się chyba pobawić i źle na tym wyszła. Kundelkowi nie spodobało się to, że jakiś psiak do niego podchodzi i .... rozpętał piekło z kłami na wierzchu. Pittbull spanikowany uciekł pod ławkę, a ten drugi dawaj na niego. Właścicielka kundla zaczęła się wydzierac na tę od 'bestii', że powinna swojego psa trzymać zdala od innych zwierzat i wogóle, że ta rasa nie nadaje sie do spacerków po parku ( :shock: ). Nawinał się ktoś ze straży miejskiej, wysłuchał rozhisteryzowanej właścicielki kundla, popatrzył na oba psiaki i .... opieprzył tą od kudla za to, że jej pies choć jest agresywny, to nie ma kagańca i nie jest na smyczy. Normalnie myślałam, że zaczną mu brawo bić. Biedny pittbull juz chyba nigdy nie zechce sie pobawić z innym psem :lol:
Avatar użytkownika
Olga
Rycerz forum
 
Posty: 1182
Dołączył(a): wtorek, 18 sty 2005, 18:56
Lokalizacja: Kołobrzeg/Toruń
Gadu-Gadu: 8558082

Wina tylko i wyłącznie po stronie właściciela...

Postprzez Lukrecja » czwartek, 4 maja 2006, 11:11

Pies nie był niczemu winny.
Właściciel wg mnie nie ma za grosz rozumu skoro znając psa i wiedząc , że ma skłonności do agresji, wychodzi z nim bez smyczy i kagańca. Skończony idiota i nie ma co winić psa. Zwierzak tak został wychowany, a agresja może być spowodowana urazem w psychice. Nie zdziwiłoby mnie gdyby okazało się, że psiak jest bity przez swojego pana.
Facet pewnie nie ma pojęcia o poprawnym wychowaniu swojego "pupilka" i niestety widać tego efekty.


P.S. Basketman, gratuluje ci (:/) podejścia. Taaa....tą klamką na pewno dużo byś zdziałał...NFC.
Lukrecja
Nowicjusz
 
Posty: 9
Dołączył(a): czwartek, 4 maja 2006, 10:50

Poprzednia strona

Powrót do :: hydepark

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 20 gości

cron