święta maja doprowadzić nas na skraj zalamania nerwowego? Nerwica trzymam mnie od rana, ale teraz jak juz wszystko co mialam zrobic zrobilam, robi sie powoli ok.
Choinka ubrana, pierogi ulepione, prezenty zapakowane, mily dżezik w tle sobie gra.. i jest dżi
Cudownie cudownie cudownie! Love friends peace and harmony! Kocham to co sie dzieje teraz. No i skonczylam pieprszona promocje w Minimalu wiecej sie nie dam wkopac.
A pozatym bylam w domu o 5am Wiecie, ze o tej godzinie jednym otwarym lokalem w piatek jest Polonez?
Drobna nerwuwa w domu wybuchla ale sie juz normuje i powoli wszystkim wracaja dobre humory! Posilek wigilijny tuz tuz.... Prezenty zapakowane i ukryte....wkrótcr ujrza swiatło wieczorne..... Wesołych Świat!!!
ech, dzien jak kazdy, zero swiatecznej atmosfery, ot kolejna kolacja z rodzinka. a mikolaj? przeciez on nie istnieje...kij mu w dupe nawet w sobote dwudziestego czwartego
jest fajnie zaskoczyły mnie 2 prezenty.. nigdy bym sie nie spodziewała tego.. goście.. hm.. fajnie fajnie.. a najlepsze, że teraz zaczyna sie gra na pianinie i śpiewy... kocham święta