. Nie pomogły kolorowe skarpetki, w kolorowe paseczki, nie pomogła tez gorąca czekolada na śniadanie.
Nie pomógł nawet ciepluchno- miluchny szaliczek Jacka.
Wszystko nie jest tak jak powinno wyglądać. Dobry nastrój widząc niebo dzisiejszego poranka schował się z powrotem pod ciepłą pierzynkę, wykopując mnie brutalnie z łóżeczka.
Szara rzeczywistość złapała mnie w swoje szpony i nie ma zamiaru wypuścić, wysysając łyk po łyku siły witalne....
Siedzenie z gorąca malinową herbatką, nad niezmiernie fascynującą biomedyką oraz anatomią, zapewne też nie zabarwi ni nastroju....
Chyba pójdę wcześnie spać
.... Może sny będę miała przyjemne.........
, hilfe!
najpierw powiedziała, że kupiła mi jakieś głupie żaluzje, a potem sobie wymyśliła, że pomaluje mi pokój.. spytała na jaki kolor - ja odpowiedziałam, że na zielony, a ta - ok, to będzie żółty

