no cóż Napoleonem nie zostanę....
Ale może chociaż jutrzejsze bitwy uda mi się wygrać....
W końcu zawsze są dwa uda.. : albo się uda albo się nie uda...
Skręcanie szafek kuchennych, epizod I..Niby takie nic, prawda? Tutaj kołeczki, troszkę kleju, a tu jakiś bolec..hmm fajny bolec..No, to jest luz..a gdzie są klamki?
keeper.....do takich akcji to się kupuje szampana i zaprasza koleżani-pomysłowe- z winem....i na pewno poszłoby gładko.....O funkcjonalności mebli nie wspomnę......
oj moi mili,ja też wiem do czego słuza bolce ,ale jesli o nastrój chodzi,popijam sobie winko wraz z mezulkiem[z własnej produkcji] i jest błogo pozdrawiam ale jest zycie fajne......