wiekszosc wypowiada sie bardzo stanowczo w temacie
zdrada = koniec
sytuacja wymyslona
wasi rodzice maja lekko po 40
i tak na przyklad wasz tatus zafundowal sobie skok w bok
chwila szalenstwa
nieszczesliwie wyplynela na swiatlo dzienne
i co dalej ?
stanowczo mowicie, ze ma sie spakowac i zegnamy sie ?
mamie mowicie to samo : wywal go z domu ?
no i pozniej oczywiscie gardzicie nim, tak ?
to moze sie zdarzyc kazdemu
nawet najbardziej przykladnemu ojcu i mezowi ...
co wtedy ?
