
tym bardziej jesli chce wcielic w zycie wszystkie plany, ktore gdzies tam sie rysuja w mojej glowie... oj, bedzie ciezko, ale jestem dobrej mysli.

a dzisiejszy wieczor - przewidziany jest na troche pracy przymusowej i pracy "rozwijajacej", wiec generalnie, zaczynam dbac o przyrost szarych komorek.
