Marcinku, braciszku nie przejmuj sie ja też zostałam porzucona... i też dziś... ale grunt to sie nie poddawać.. w sumie to ja nawet smutna nie jestem.. jest to po trochu zasługa pewnej osoby
Od dzisiaj moi mili rozpoczynam urlop. Kawusia już się robi, pranie schnie na sznurkach, brakuje mi jeszcze papilotów i ciepłych kapci, ale to w drugim tygodniu Nastrój przecudny