moi sasiedzi wynajmuja mieszkanie na czas tej "rewelacyjnej" imprezy techno jaka odbywa sie u nas w miescie. Od godziny 6 rano czlowiek ktory sie nawciagal albonałykał za duzo tablet chodzil w kolo od drzwi sasiada do moich i caly czas sypał bluzgi. klnał jak szewc i odstawiał "kabaret". Ale byl nacpany!
Taka pobodka w niedziele rano nie jest za mila...
