zostałam obudzona w brutalny sposób o 8:30, chciałam sie umyć, ale najpierw leciała mi zimna woda... [nie zapominając, że weszłam do wanny z tą lodowatą wodą
] potem w ręczniku musiałam iść do piwnicy by włączyć coś takiego wielkiego i niby miała być ciepła woda... poszłam spowrotem do łazienki i oczywiście sie wywróciłam,bo na kafelkach była ta ziiimna woda!!! teraz mój paluszek u nogi jest taki wielki
i boli
ja chce do mamy!!!


! ;*