Wiedziałam, że nic nie może trwać wiecznie

Nie dziwi mnie, że po długim okresie głupawkowatego rozanielenia przyszedł czas na smętny, jesienny nastrój

Wypaliłam się chyba
![hmmm [smilie=hmmm.gif]](./images/smilies/hmmm.gif)
I pomyśleć, że to jest tak na prawdę wina internetu

Miałam 3 tygodnie spokoju, oderwałam się od pewnych spraw, a teraz boom! witamy ponownie w brutalnym świecie strat, udręki i posypywania wciąż niezagojonych ran coraz większą ilością soli

Niech ktoś zatrzyma świat... ja wysiadam
Chyba jedynym właściwym posunięciem w tej chwili jest zakopanie się pod kocem z herbatą i ukochaną książką, aby nie stracić tych cennych resztek dobrego humoru
