Nie wiem co gorsze: nie mieć się z czego uczyć, czy mieć za dużo materiałów

Nie wiem w co mam ręce wsadzić... niech już będzie 7 lipca

Ale poza tym, że przechodzę załamanie nerwowe, które jest chyba całkiem normalne w czasie sesji

to nastrój mam niezły

Wieczór upływa mi na przygotowywaniu materiałów pomocniczych na egzamin

Passssjonujące.... ale jako, że jutro planuję wcześnie wstać, to chyba pora udać się do łazienki
A tak wogóle to burza miała być.... i co kurde?
