Czy ja coś mówiłam o spokoju? O rozsądku? O godzeniu się z faktami? Jeśli tak to cóż... mam w tej chwili jakieś zachwianie silnej woli

Rozsądek szlag trafił... drobnostka jednak nadal potrafi zburzyć cały spokój budowany przez wiele dni

I od jakiegoś czasu reaguję alergicznie na pytanie 'tak czy nie'

Chyba przez nastepne... 50 lat będzie mnie prześladować... takie niepozorne, a niewłaściwa odpowiedź potrafi rozpieprzyć życie

Ehh...
Nastrój mam wbrew pozorom bardzo dobry

Co prawda wstałam o 6.20

ale wytrwałam na wykładach... może dlatego, że kocham Prawo Karne i coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że wybór specjalizacji (o ile do niej dotrwam

) to wybór bardzo dobry
Jeśli koleżanki nie zaproponują zaraz oglądania filmu to idę spać
![yawn [smilie=yawn.gif]](./images/smilies/yawn.gif)
Aczkolwiek chyba bym dziś nie wytrwała na 2 części 'Ojca Chrzestnego' mimo najszczerszych chęci
