byłam, widzialam......... i co

i nico

miała byc rewelka a tu zwykłości......
klubem tego nazwać nie można, to małomiasteczkowa dyskoteka....... i wcale nie narzekam jak na kg to bije inne.........
tylko te ściany, czyżby projektant miał jakiś dziwny krwisty sen

???????
co do relacji z dizisiejszego wieczorku, to byłoby miodzio wszystko udokumentowane gdyby nie fakt iż w moim aparacie zabrakło baterii (blondynka)
Achaje z abebe(który twierdził że mnie w kg nie ma) nie poszalałą bo abebe nie było......
za to kołobrzescy radni na czele z posłem i prezydncją się spisali (czyżby opuścili wesele - niektórzy od wizyty w USC zdążyli się przebrać inni nie

)........ poza dygnitarzami blacharskie towarzystwo . . . . no tak bo czego można spodziewąc się więcej........
niezachwycona i nierozczarowana ide lulu..........
tak jakoś nijako............
i piszcie sobie że narzekam ale gdzieś to mam.........
pst: Tisajka chyba tez mi gdzieś śmignęła..........
