... dziś dowiedziałam się, że lepiej by dla mnie było gdyby wyrzucili mnie z tej mojej "ciepłej posadki"...

może bym wreszcie miała motywację do nauki i szybszej obrony

hym... może i coś w tym jest...
![hmmm [smilie=hmmm.gif]](./images/smilies/hmmm.gif)
a tymczasem dołączę się do wcześniejszych wypowiedzi "kocham swoja pracę"

do czego ma mi się więc spieszyć ?
Ps ... na mieście spotkałam koleżankę z liceum... jak tak dłużej myślę, to widzę, że chyba wszystkie już maja dzieci, są zaręczone lub zamężne...

tylko ciekawe skąd biorą tych swoich facetów...

przecież wszyscy moi męscy znajomi do 30-stki są zagorzałymi kawalerami

i znajdź tu człowieku jakąś logiczną prawidłowość
