przez Tisaja » wtorek, 16 maja 2006, 13:22
Ja jestem inna-to juz wiem na pewno. Z dala od zgiełku, całowana przez słoneczko i pieszczona przez wiatr odpoczywam i nabieram sił na walkę z cywilizacją.
Tak cięzko jest zrozumieć ignorację ludzi, pęd za czymś nierealnym.
Oszustwa, kłamstwa ,intrygi toczone wyłącznie dla "zabicia" czasu, pogrążanie kogoś kto akurat nam nie pasuje.
Brak lekkości w podchodzeniu do zycia, dystansu do siebie i otaczajacego nas wokoł zgiełku. Wszystko odbierane i robione "śmiertelnie poważnie"- męczy mnie i powoli odbiera nadzieje,że może być inaczej.....