sprawa jest prosta - na dziś zapotrzebowania na usługi kurierskie jest więcek niż mogą przerobić. do tego cięcie kosztów, rotacja personelu i.. macie to co macie
procedury tych firm skierowane są na obrobienie jak największej ilości pozycji, a nie na jakość obsługi klienta - pragmatycznie mówiąc to wymagałoby dodatkowych nakładów, a co za tym idzie zwiększenia kosztów przesyłek
i nawet jeśli zdecydowalibyśmy się płacić więcej za dobrą jakoś usługi, to o ile 10? 20%?
w między czasie 30% składu osobowego kurierów się wymieni i zabawa zacznie się od nowa..
z punktu widzenia zleceniodawcy - w skali kraju ok 10 tys przesyłek miesięcznie jest niewiele lepiej, zeby nie powiedzieć - tak samo
pozostaje więc, za każdym nadaniem paczki, liczyć że znajdziemy się w tej większości - bądź co bądź, zadowolonych klientów..
			
		
